sie 06 2003

^_^


Komentarze: 2

po pierwsze: przeziębilam się ;) nie wiem jak, kiedy ani gdzie. po prostu jestem przeziębiona. już zostalam poczęstowana witamikami i wapniem. gonią mnie, żebym w kapciach chodzila (po wykafelkowanych podlogach) i jeszcze nie pozwalają na wieczór zjeść dwóch (ogromniastych) bulek... eh. takie życie ;)

po drugie: teraz będzie coś o moich zwierzaczkach ;)) [a... kich...! dziękuję] mój kochany kotek jak zwykle stęskniony za mną okrutnie (chociąż nie widzial mnie tylko chwilkę), gdy weszlam do pokoju, zacząl za mną biegać, towarzysząc mi we wszystkim co robilam. przeszlam kolo stolika i ominęlam lóżko chcąc wziąć z podlogi butelkę wody mineralnej i się napić. kot byl wtedy na stoliku, z sobie tylko znanych powodów postanowil przeskoczyć przestrzeń dzielącą go od lóżka, a bylo to chyba z 1.5 metra. kociak nie jest duży, ale bardzo skoczny, dlatego mocno się zdziwilam widząc go w locie... a zwlaszcza przy lądowaniu jakiś centyment, może dwa przed lóżkiem :) zaczęlam się śmiać, a po kilku sekundach zobaczylam glówkę mojego kotka wystającą zza lóżka... patrzyl na mnie wielce obrażony, że śmieję się z jego porażki. byl taki poważny i urażony, że z trudem opanowalam śmiech i zawolalam go do siebie. wpierw udawal, że nie przyjdzie, ale po chwili już się do mnie lasil... kochane zwierzątko :) teraz pogderam o chomiku ;) ostatnio musialam kupić mu nową transportówkę, bo starą przegryzl i przeniósl się do doniczki z kwiatkiem. wykopal tam sobie dziurkę i zamieszkal w niej. gdyby nie jedzonko, które mu chytrze zostawilam w wysokim wiadrze, prawdopodobnie zamieszkal by w tej doniczce na zawsze :) następnego dnia po uciecze już go mialam. nowa transportówkę ma od jakiś 3, może 4 dni... już jest pożądnie nadgryziona. spodziewam się, że lada dzień się z niej wyniesie :)

jutro muszę się przejechać do biblioteki. książki mi się skończyly... z większych nudów dzisiaj (i braku dostępu do komputera) zaczęlam czytać swoje opowiadanie o egipcie... eh... zakochalam się ;) dobra. kończę. zabieram się za makao ;)
------------------------

colld : :
07 sierpnia 2003, 10:29
Jesli chodzi o twoje zdrowie, to chyba sama powinnas wiedziec co robic, zeby sie teraz nie rozlozyc do konca. Poza tym polecam sie wyleczyc porzadnie, bo ja np. nie moge wyleczyc gardla od grudnia :( W sprawie zwierzat, to nie wiem czy powinienem zabierac glos, jednak przypomne iz od zawsze twierdzilem, iz koty sa nader orginalnymi zwierzetami, a juz na pewno kochanymi - patrz moj kot (najpierw mnie pogryzie, a pozniej przyjdzie sie polozyc na mnie, pomruczec i w koncu zasnac...). Co do chomika to raczej sie nie bede wypowiadal, bo jedyne moje zdanie na temat tego zwierzecia to to, iz jest ono fajne, nic wiecej nei wiem bo chomika nigdy nie mialem. To chyba tyle na ten temat. Z podziemi Hotelu Rzeszow nadawal dla panstwa mr. camel...
Piotro
06 sierpnia 2003, 22:47
Jako twój osobisty szaman zalecam leżenie w łożeczku i ciepłe ubieranie się (kapcie też) żebyś nie przeziębiła się bardziej.A co do zwierzątek twój kotek dał nam dziś przykład jak bardzo Cię one kochają.Potrafią podjąć się najbardziej karkołomnych zadań aby tylko być blisko Ciebie:)))

Dodaj komentarz