Archiwum sierpień 2003, strona 1


sie 04 2003 powiem krótko: ziew
Komentarze: 1

kochamy wyskakujące nagle z nikąd okienka typu "czy chcesz debugować?"... eh... tragizm okienek. monopoliści... ostatnimi czasy cierpię na wstręt do nich. aktualnie pracuję na win me, ale w domciu mam xp. slyszalam wiele niepochlebnych opini o tym systemie, ale jestem z niego naprawdę zadowolona. większych problemów nie mialam... w gry nie grywam, a jeśli już to dzialają one pod xp... dziala szybko i sprawnie, a jeśli już w którymś momencie zaczyna się wieszać (jakiś program, albo aplikacja) to bardzo 'ślicznie' da się to ukrócić :) do tego wygląda tak mniamuśnie... eh... teraz tylko muszę dokupić sobie 256 mb ramu :) bo mam minimum, na którym dziala xp. dobra, już nie ględzę o tym...

znalazlam dzisiaj wróbelka. tzn kot znalazl (nie mój, tutejszy). zabralam mu go... wróbelek mial rozwaloną nóżkę, do tej pory palęta się w jedym z pokoi. male cholerstwo schowalo się pomiędzy szafą a ścianą, a ja nie mam cierpliwości wyciągać go stamtąd... jutro pogadam z nim na poważnie... dzisiaj mi się za bardzo już nie chce. ale jaki byl widok i zdziwienie, kiedy zobaczylam kota dumnie obnoszącego się ze swoją zdobyczą. i ten wredny sierściuch jeszcze się nad nim znęcal...

schodzimy na psy? czy robię się za bardzo wymagająca? dobra. nevermind... koniec na dzisiaj, ide grać w makao.
myśl na dzisiaj: ziemia jest plaska. kopernik to pedal /autor nieznany/
--------------------------------

colld : :
sie 03 2003 rozmyślania na dzisiaj
Komentarze: 2

bylam dzisiaj nad jeziorem :) wprawdzie deszcz dzisiaj dość mocno padal i bylo baaaaaardzo mokro... woda w jeziorze byla bardzo cieplutka :) jak to zawsze po burzy, czy wiekszym deszczu. o opalaniu jednak nie moglo byc mowy, a szkoda ;)

eh... slodkie lenistwo. wstalam o 12, jeśli się nie myle, idealnie na obiad ;) i tak przez caly dzień gram w makao i czytam książkę. nic więcej... a mialam stronę robić... ale to jutro. mam nadzieję ;) przecież mam wakacje, nie muszę nic robić... terefere, a slonie są zielone. napewno nudzić się nie będę, a jak będę to... hm... próbuję wlaśnie znaleźć sobie jakieś zajęcie w razie totalnej nudy... hm... książek mam dużo, a i opowiadanie nowe na mnie czeka... wiem, zawsze mówie o nowych opowiadaniach, a nieczęsto wspominam, że jakieś skończylam. mam strasznie dużo porzuconych opowiadań... niektóre przywiozlam ze sobą tutaj... np. fanfic z wywiadu z wampirem, opowiadanie o egipcie... hm i to nowe - nie wiadomo co ;) narazie fragmenty zamieścilam na forum fantastyki (dam wam link, nie będę taka ;) -> tutaj jest). jeśli będziecie mieli względem niego jakieś uwagi to... hm... wyślijcie mi na maila? tak. to chyba dobry pomysl. albo zostawcie w księdze... a zresztą i tak tego nie zrobicie... (wiem z doświadczenia).

dorwalam się ostatnio do najnowszego albumu Reamonn... w pierwszej chwili mi się spodobal, jednak teraz sądzę, że już jest lekko nudny... jedyny utwór, który przypadl mi do gustu, to Valentine i intro ;)))))))))))) po za tym już po raz któryś dochodzę do wniosku, że the best są queen, phil collins, madonna, sting, depeche mode, leonadr cohen, u2, george michael... i inni starzy wyjadacze. z tych nowszych to cenie kosheen, reamonn, him i dalej nie wymienie... to są gwiazdy pięcio-minutowe... nie widzę w nich jakiś wielkich pokoleniowych idolów. byli i znikną za chwilę. może to dlatego, że ciężko już wymyślić coś nowego... bazują na ślicznych, idealnych niemal teledyskach, a teksty ich utworów tak naprawdę nic nie znaczą, albo są już przegadane. tak co chwila przypominają mi się ci starzy giganci, a z nowych, świerzych zespolów nic... pustka. chyba naprawdę robię się za bardzo wymagająca.

co powiecie na wachlarz? bialy (dla odmiany), z drewna, pięknie wyrzeźbiony... przypięty do paska... hm... dziewczyny :) mam wachlarz, teraz stworze nową postać do opowiadania ;)

dobra, kończę (dlugo to dzisiaj wyszlo ;))
zlota myśl na dzisiaj: Nie porywaj się z motyką na slońce. Chyba, że wlaśnie zachodzi. /A. Majewski/

colld : :
sie 02 2003 gdzie jestem? :)
Komentarze: 3

spakowalam się i wyjechalam :) a gdzie? wrócilam do poznania. znów posiedzę tu jakieś dwa tygodnie, podobno do 22 sierpnia. jeśli tylko pogoda będzie ok, to przeżyję :) narazie to tyle. papa

colld : :
sie 01 2003 miniony miesiąc minął
Komentarze: 3

piszę, ponieważ już steskniłam się za minionym miesiącem. kolejny wypadł z kalendarza, zostały mi tylko dwa miesiące wakacji... normalnie przerażające ;)

co-miesięczne podsumowanie? nie... po prostu żal mi minionych dni, co niczym zapomniane książki obrosną kurzem odstawione na najwyższej pułce albo pochowane w kartonach... 'żyj tak, by niczego nie żałować' - dewiza na całe życie :) jednak jak tu nie żałować... życia.
----------------

colld : :